W zamyśle to miały być jakieś ciasteczka do kawy, albo jak człowiek bardzo zgłodnieje w pracy. Bez konkretnej koncepcji. Byłam pewna, że mam zwykłą mąkę pszenną, a to była krupczatka. Dodałam różne składniki według klucza "co się nawinie": płatki owsiane, wiórki koko, siemię i sezam tak, żeby w sumie były 2 szklanki suchego.
- 1 szklanka krupczatki
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1/2 wiórków kokosowych pomieszanych z siemieniem lnianym i sezamem (dowolnie)
- 1/2 szklanki ciemnego cukru
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 łyżki cynamonu
- 1/2 szklanki oleju (albo innego tłuszczu do pieczenia)
- ok. 1/3 szklanki zimnego mleka roślinnego
Wymieszałam suche składniki, dodałam tłuszcz (najlepiej zimny), posiekałam, a potem wyrobiłam ręcznie. Dodałam tyle mleka, żeby wyszło dość zwarte ciasto. Włożyłam na pół godziny do lodówki. Można na dłużej, ciasteczka będą bardziej kruche. Jeśli ciasto wyjdzie za lekkie, ciasteczka będą delikatniejsze. Zawsze można zagęścić wiórkami kokosowymi.
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia kładłam ładnie uformowane ciasteczka, piekłam przez 20 minut w 190-200C. Miały byc okrągłe, ale jakoś urosły i się połączyły... Co nie przeszkodziło im był bardzo dobrymi ciasteczkami. Do kawy i do pracy. Czyli mniej więcej według planu.
W smaku doskonałe - trochę jak granola pod postacią ciasteczka.
Na zdjęciach dwa podejścia do ciasteczek: "luźniejsze" (potomstwo suszy, bo uważa, że wyschnięte są smaczniejsze) i cieńsze, bardziej wypieczone. Obie opcje bardzo smaczne.
5 komentarzy:
pyszne ciasteczka:)
Rewelacyjne...i zdrowe:)
Dziś mam zamiar zrobić te ciasteczka, wyglądają wspaniale. I wspaniale wyglądają kocie uszy na ostatnim zdjęciu, nie ma to jak wścibski kot w kuchni:)
2 łyżji proszku do pieczenia? Bo 2 łyżeczki to juz bardzo duzo
łyżeczki oczywwiście!! już poprawiam ;)
Prześlij komentarz