Skrzyżowanie sernika z nerkowców i ciasta marchewkowego i do tego bez pieczenia. Trzywarstwowy, efektowny, surowy. Doszły mnie słuchy, że w pewnych kręgach ten deser zyskał już status afrodyzjaku - być może dlatego, że przygotowywałam go, żeby zwabić moją randkę... Marchewka afrodyzjakiem?!...
Przepis znaleziony na Mouthwatering Vegan Recipies, dostosowany do polskiej rzeczywistości. Przygotowwany w niewielkiej foremce o średnicy 15 cm, nie tylko dlatego, że miał byc dla dwóch osób. Z racji użycia orzechów i daktyli jest dosyc sycący, dlatego sugeruję małe porcje.
spód (dolna warstwa)
- 1 średnia marchewka
- 1 łyżka płatków owsianych
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- garść rodzynek
- 3 namoczone w wodzie daktyle
- 1łyżka łuskanego słonecznika
- 2 łyżki stopionego oleju kokosowego (lub innego)
- sok z połówki cytryny lub pomarańczy
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
Nasmarować foremkę olejem kokosowym lub innym, marchewkę zetrzeć drobno na tarce i zmiksować z resztą składników - najpierw daktyle i orzechy, potem reszta.Trzeba to zrobić na tyle sprytnie, żeby nie powstała jedna gładka masa - fajnie, jak widać grubsze kawałki składników. Wylepić foremkę i schować do zamrażarki na czas robienia kolejnej warstwy.
środkowa warstwa
- 3/4 szklanki namoczonych orzechów nerkowca (ok. 100g)
- 1/4 kostki naturalnego tofu (najlepiej jedwabistego)
- 1 łyżka ciemnego cukru
- 2 łyzki soku z cytryny
- 1 łyżka stopionego oleju kokosowego (lub innego)
- 3 łyżki (lub ciut więcej) wody
Zmiksować na gładko i wyłożyć na schłodzony spód. Wygładzić wierzch i znów schować do zamrażarki.
górna warstwa
- 50 g (lub ciut więcej) migdałów
- 2 średnie marchewki
- 1 łyżka ciemnego cukru
- 3 łyzki (lub ciut więcej ) wody
Zmiksować na gładko i wyłożyć na schłodzoną warstwę. Można ozdobić wiórkami kokosowymi. Schować do lodówki na noc. Jest to ciężkie do wytrzymania, wiem, ale warto! Może na początku powinnam dodać w takim razie, że deser należy zrobić dzień przed zaplanowaną randką... Powodzenia!
I jeszcze koty na koniec, bo dawno nie było. Chłopaki siedzą na podłodze w kuchni - Mimbel nawet dał się złapać w specjalnie przygotowaną pułapkę na koty. Wicek też chętnie dałby się złapać, ale pułapka mieści tylko jednego kota. Muszą się wymieniać...
6 komentarzy:
Cudo :)
I widzę że nie tylko mój kot ma ''manię'' na siedzenie w różnych pudełkach ;)
wow! bardzo ciekawy przepis i do tego afrodyzjak? biorę w ciemno:) pozdrawiam
Brzmi i wygląda kusząco!
takiego ciasta jeszcze nie jadłam, wygląda bardzo smacznie:)
Widziałam już ten deser, uwielbiam tego bloga! Też na niego trafiłaś dzięki Yourofsky'emu? :) Muszę koniecznie zrobić, intryguje mnie to surowe ciasto już od dawna.
heh, nie dzieki Yourofskiemu, jakos przez wlasne poszukiwania :) eskperymentuj z przyprawami - moze lubisz bardziej slodko? powodzenia :)
Prześlij komentarz