Obfitość letnich warzyw i owoców prowokuje do tworzenia fantastycznych dań. Bobem mogę się żywić bez przerwy. Ostatnio przypomniałam sobie bób z patelni, który podpatrzyłam wiele lat temu na południu Europy - oprócz bobu i cebuli dymki kolega dorzucił wtedy jeszcze ser pleśniowy.
Tymczasem moje letnie obiady przez kilka dni składały się z kalafiora lub/i bobu z patelni, czasami z dodatkiem cukinii. Sam kalafior z przyprawami jest mistrzostwem świata. Najlepszy jest lekko kruchy więc trzeba czujnie sprawdzać twardość. Bób jest mistrzostwem w każdej kategorii, a cukinię kocham od zawsze miłością pierwszą i czystą.
- pół cukinii
- mały kalafior
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- olej do smażenia
- mleko kokosowe lub sok warzywny
- sól pieprz kurkuma curry
Propozycja przyrządzenia:
Ciut dobrego oleju do smażenia rozgrzać na patelni. Wrzucić cebulę pokrojoną w piórka i czosnek jak zwykle :) Gdy się zezłoci dodać pokrojoną w słupki cukinię, poczekać aż zmięknie, dodać garść świeżego bobu w łupinach. Przyprawy: sól, pieprz, kurkuma, curry - co kto lubi. Na końcu dorzucić na patelnię podzielonego na różyczki kalafiora. Od tego momentu trzeba uważać na kruchość kalafiora - wszystko trwa dosłownie pięć minut. Jeśli warzywa w którymś momencie wydają się za suche dobrze jest podlać całość mlekiem kokosowym (wersja lux) lub sokiem warzywnym.
Chłopaki po przeglądzie technicznym u weta. Wincent jest 100 gramów cięższy od Mimbka. A przecież jest zaledwie rocznym kocięciem. Poza tym Mimbel odbył podróż samochodem bardzo grzecznie na moich kolanach, a Wicek w kontenerku leżac na plecach i strasznie głośno przeklinając całą drogę, jakby go opętał szatan. Po powrocie pół dnia nie chciał wyjść spod łóżka. Biedaczek. Kompletny brak doświadczenia w podróżach samochodem i ogromny stres. Wieczorem pozwolił się przeprosić i dziś zachowuje się jakby nic się nie stało.
4 komentarze:
Fantastyczne letnie danie:)
masz fantastyczne koty:) cieszę się bardzo, że znalazłam kolejny, bezmięsny blog. Super przepis:)
pycha:)
dzięki za dobre słowo! pozdrowię kocury :)
zapraszam do kulinarnych eksperymentów!
Prześlij komentarz