Nie będę się powtarzać i pisać, że kasza jaglana rządzi. Kto spróbował, ten wie. Jestem w sekcie, która je jaglankę pod każdą postacią, głównie na wytrawnie, ale ostatnio zaczynam eksperymentować na słodko. Trzy podejścia do 'sernika' jaglanego zakończone sukcesem, a ostatnie nawet udało mi się uwiecznić i spisać proporcje. To ostatnie podejście było jeszcze o tyle ciekawe, że pierwszy raz piekłam w silikonowej formie. Udało się bez problemów. Ciasto jest aromatyczne, wilgotne i najprawdopodobniej całkiem dobrze oddziałujące na ludzki organizm. To ostatnie dzięki jaglance oczywiście :)
Tutaj link od mojej mamy, która również docenia walory kasz - jakby ktoś chciał poczytać to klik.
Składniki na kwadratową formę 21 cm:
spod:
- 1 szklanka mąki (3/4 owsianej + 1/4 wiórki koko)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier wanilinowy
- 3 łyżeczki cukru bialego
- ew. aromat waniliowy
- 3 łyżki tłuszczu
- ciut wody
Składniki na część główną:
- szklanka suchej kaszy jaglanej ugotowana w 3 szkl wody
- + szczypta soli
- sok z 1-2 cytryn
- otarta skórka ze sparzonej cytryny
- 10 łyżek cukru (ile to jest na szklanki??)
- ok. 1 szklanki roślinnego mleka
- 3 łyżki kakao
- bakalie --> pokroić orzechy włoskie i namoczyć rodzynki
Ugotowaną kaszę podzieliłam na pół. Pierwsza połowa, ta jasna, została zmiksowana na gładko i dość "luźno" z sokiem z cytryny, skórką, cukrem i mlekiem. Druga połowa podobnie, tylko mniej cytryny, a za to kakao. Pierwsza część ma być jasna i mocno cytrynowa, a druga ciemna i kakaowa. Czyli:
do 1/2 kaszy:
sok z 1 cytryny + skórka
5 łyżek cukru
ok. 1/2 szklanki mleka
bakalie
do drugiej 1/2 kaszy
sok 1/2 cytryny
5 łyżek cukru
2 łyżki kakao
ok. 1/2 szklanki mleka
bakalie
Bakalie dodałam na końcu i wymieszłam ze zmiksowaną masą. Najpierw wylałam na podpieczony spód jasną, cytrynową część masy, potem (nie myjąc miksera) zrobiłam ciemną i wylałam na tą jasną. Wierzch można przyozdobić wedle uznania czekoladą, wiórkami kokosowymi albo kruszonką. Piec 40 min w 190 C. Koniecznie poczekać aż ostygnie. Najlepiej po wystygnięciu schować jeszcze na noc do lodówki, żeby jaglanik ujawnił wszystkie swoje walory.
I na koniec życie codzienne Mimbla i Wincenta. Mam nadzieję, że wszyscy fani i fanki będą usatysfakcjonowane.