Może to takie czerwone pesto. A może poprostu pasta z suszonych pomidorów. Inspiracja: koleżanka Siwińska, która rzuciła pomysł i podzieliła się suszonymi pomidorami z Warszawskiej Kooperatywy Spożywczej.
Zmiksowane zostały:
- szklanka suszonych pomidorów
- 2 łyżki łuskanego słonecznika
- garstka orzechów nerkowca
- 50 g naturalnego tofu
- ząbek czosnku
- olej/oliwa
Żeby sprawiedliwości stało się zadość - Siwa poleca miksować tylko pomidory+słonecznik+olej/oliwę.
Po mojemu też wyszło bardzo udane, esencjonalne, 'smakowe', pyszne na chleb, ale wypróbuję również do makaronu. Dam znać :)
Po mojemu też wyszło bardzo udane, esencjonalne, 'smakowe', pyszne na chleb, ale wypróbuję również do makaronu. Dam znać :)
No i jeszcze chłopaki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz