Przepis dała mi Joanna M. z Poznania w czasie grudniowych odwiedzin w Wwie i prób oglądania różnych filmów z różnym skutkiem. W końcu udało mi się go wypróbować, a to dlatego, że córka produkowała dziś sok z jabłek i znów zostały wytłoki. A potem wyprodukowała sok z marchewki i też zostały.
Oto przepis Joanny:
- 1kg jabłek zetrzeć
- 1 szklanka kaszy manny
- 1 szklanka mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru
- cynamon
- 1/3 margaryny
Zmieszać wszystko razem oprócz jabłek i margaryny. Wysmarować blaszkę i wysypać kaszą manną lub bułką tartą. Podzielić składniki na 3 części. Wsypać do blaszki suche składniki, potem jabłka, znowu suche itd. Na wierzch starta na tarce zimna margaryna. Wstawić na godzinę do piekarnika na 190C.
U mnie oczywiście było troszkę inaczej. Blaszkę wzięłam za dużą (25x30cm), więc wytarczyło tylko na 2 warstwy. Po dwie warstwy, znaczy. Jabłek (wytłoków) zabrakło, więc uzupełniłam wytłokami z marchewki. Jeśli jabłka będą się wydawać za suche, można delikatnie podlać sokiem jabłkowym albo wodą. Użyłam ciemnego cukru. A poza tym właśnie zjadłam kawałek i jest bardzo OK.
<zostaw już ten komputer...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz