Dwa dni prawdziwych wakacji w Węgajtach na Warmii! Było wszystko - konie, koty, psy, spacery, super jedzenie, ognisko, jeziora i remont kuchni. I piękne, czerwone buraki zebrane własnoręcznie w warzywniku pani sołtysowej wraz z innymi dobrociami - cukinią, porami, pietruszką i marchewką. Nie miałam sumienia ich gotować czy piec, więc oto surowa surówka na surowo :)
- kilka buraków
- 3-4 ogórki kiszone lub małosolne
- pół białej cebuli
- 2-3 łyżki octu balsamico
- oliwa
- sól/pieprz
- czosnek
- szczypiorek
I jeszcze Vincent wystający zza kompa. Ćwiczy inteligentne spojrzenia pełne zrozumienia.
4 komentarze:
Bardzo lubię tę surówkę. :) Pasuje chyba do każdego dania, chociaż przyznam, że często jem ją po prostu solo...
pyszka jest, to prawda :))
Cool!
MD
mniammmm wszystko wygląda pysznie:)))
pozdr.,
http://your-naturalhealth.blogspot.com/
Prześlij komentarz