Ostatnio wcale nie spisuję swoich 'starych i wypróbowanych' przepisów, tylko tworzę w kuchni różne rzeczy, robię im zdjęcia, a potem zjadam w miłym towarzystwie. Sporo eksperymentuję z nowymi przepisami. Uczę się :)
Tymczasem 'stary' przepis na kotlety owsiane, którym należy się kiedyś oddzielne zdjęcie na talerzu, a nie tylko takie grupowe. Zacne danie - proste, przyjemne, do kaszy, ziemniaków, makaronu na ciepło, albo na zimno jako przekąska do piwa albo czegoś innego.
- szklanka płatków owsianych (ostatnio używałam błyskawicznych)
- czosnek
- bułka tarta
- cebula (?)
- pieczarki (?)
- zielona pietruszka (?)
- suche ziarna ciecierzycy (!)
- olej do smażenia
Wszystko razem trzeba wymieszać, sprawdzić, czy smakowo jest OK, lepić kulki lub placki, lub inne kształty, obtaczać w bułce tartej (też może być z przyprawami) i smażyć na oleju.
Poniżej: Maurycy przy posiłku.
9 komentarzy:
Świetne zmiany, miniaturki po prawej - miodzio.
Przydałby się beginners' guide - tofu, soja/przetwory, ciecierzyca, tahini, w życiu tego w domu na oczy nie widziałem, gdzie i jakie kupować, jak się z tym obchodzić?
Owsiane psirszokraśne!
Dzięki za dobre słowo i - tak, racja. Miało byc prosto, a tu jakieś tofu. Zajmę się beginners' guide w wolnej chwili.
droga, a czy ta zmielona ciecierzyca to może być mąka cieciorkowa taka ze sklepu indyjskiego? ściski!!!
pewno, ze moze! dla mnie zmielenie garstki cicierzycy w młynku do kawy po prostu jest tansze i prostsze:) love xoxox
akurat mam taką mąkę to sypnę. baj de łej, nie wiedziałam że to tak łatwo, do młynka i już :)
dodałam bardzo dużo pietruszki, 2 pieczarki, garść sezamu, pół tofu i zioła prowansalskie; Max, który jest nastolatkiem niejadkiem stwierdził, że kotlety są spoko i namawiał młodszedgo brata, żeby oddał mu swoje :-) dzięki!
dużo przemyciłaś, gratuluję! najważniejsze, że młodzieży smakowało ;)
Za każdym razem, kiedy robiłam podobne kotlety zawsze mi w nich czegoś brakowało (pomimo rożnych kombinacji z przyprawami itp.) I już wiem o co chodzi! O mąkę z cieciorki. Z nią w składzie owsiane kotlety to rewelacja dla zmysłów i podniebienia! :) Mniam,mniam!!! :)
ciecierzyca rządzi! :) i ten patent z mieleniem garstki w młynku do kawy - nie pamietam, czy sama go wymyslilam, czy gdzies przeczytalam.. w sumie moja babcia mieli w ten sposob ziola: 1 czesc majeranku, 1 czesc siemienia lnianego i 1 czesc kminku. doskonala sprawa na bolacy brzuch czy niestrawnosc. moze to mnie zainspirowalo. i jak fajnie, ze sie komus przydalam!
Prześlij komentarz