środa, 14 grudnia 2011

ryż/kasza/makaron z pieczarkami i tofu


Trzeba ugotować ryż.
Ryż, tak jak i inne kasze, gotuje się tak: w ganku rozgrzewamy trochę oleju na dnie, wsypujemy (zmierzony szklanką lub kubkiem!) ryż/kaszę i prażymy chwilę... I jeszcze chwilę... W tzw. międzyczasie wstawiamy wodę w czajniku. I jeśli ryżu/kaszy wsypaliśmy szklankę, to zalewamy go/ją teraz podwójną (2 szklanki) ilością gorącej wody. Tak, żeby od razu się zagotował. Solimy, chwilę gotujemy bez przykrycia, a jak już wchłonie trochę wody, przykrywamy pokrywką i zmniejszamy gaz do minimum. Całość gotowania trwa  20 min. Nie mieszamy! Po przykryciu pokrywką można starym, babcinym sposobem zawinąć garnek w koc i schować pod poduszki i kołdry, żeby sobie ryż czy kasza spokojnie 'doszła'. I ona sobie spokojnie dojdzie i będzie gorąca, sypka i pyszna. Tylko pokrywka i garnek muszą byc do siebie dopasowane, bo w przeciwnym razie może się wszystko wylać do łóżka i wtedy lipa...
Do gotowania ryżu dodałam szczyptę kurkumy dla koloru.



  • ryż
  • olej
  • kurkuma 
  • sól 
  • 1/4 kg pieczarek
  • 1 duża cebula
  • tofu naturalne
  • sos sojowy
  • sól 
  • pieprz

Kiedy ryż albo kasza będą sobie dochodzić pod kocem albo na malutkim gazie, trzeba umyć i pokroić pieczarki. Drobno pokroić cebulę i zeszklić ją na oleju w garnku lub rondlu. Kiedy będzie już szklisto-złota, dodać pieczarki. Posolić, popieprzyć, delikatnie pomieszać od czasu do czasu, przykryć i dusić, aż pieczarki zciemnieją i puszczą sok. 

Obok na patelni podsmażyć pokrojone w kostkę tofu z odrobiną sosu sojowego i pieprzu (czosnku?).

 Zielona pietruszka bardzo pasowałaby do tego na wierzch, ale nie miałam. A Zuza dodała oliwki. Też pasowały.


4 komentarze:

Unknown pisze...

Fajny patent na gotowanie ryżu, w domu ino woda, wypróbuję przy jakieś najbliższej okazji :)
MD

talita panix pisze...

Na samej wodzie się nie ugotuje, potrzebny jest jakiś system grzewczy.
Jeszcze raz: trzeba zalać wrzątkiem albo wsypać do wrzątku, posolić, chwilę pogotować, przykryć pokrywką i schować 'pod pierzynę'. Proporcje 2:1 (woda:kasza)

Unknown pisze...

Ugotowałem dziś, +/- wedle tego patentu, suuuuper :)

A "ino woda" - no w sensie, że żadnego prazenia nie uskutecznia się łó mnie :)

Dewot

talita panix pisze...

no, tak. przekaz nieczytelny. myślałam, że chcesz zalać wodą i poczekać na samoistne gotowanie :))))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...