Szaleństwo babeczkowe trwa. Ale trudno mu się oprzeć, temu szleństwu. Babeczki robi się szybko, prosto, są pyszne i nie brudzi się za bardzo dookoła - wystarczy jedna miska na 'suche' składniki, szklanka na olej/mleko sojowe i formy do babeczek. Ja mam takie silikonowe - nie muszę kupować tych papierków.
- 1,5 szklanki mąki przesiać do miski
- dodać paczkę (chyba 200g) wiórków kokosowych, co w sumie daje objetościowo 2 szklanki 'suchego' :)
- 1/2 -3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia LUB sody
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki oleju
- 1/2 szklanki napoju sojowego o smaku waniliowym z Biedronki (ale każde inne mleko roślinne będzie OK)
- łyżka octu jabłkowego (wlać do mleka, zamieszać i zostawić, żeby się zsiadło)
- 2 garści rodzynek albo łuskane orzechy włoskie albo migdały
- albo kropla dżemu na wierzch
Wlać 'mokre' do 'suchego', wymieszać łyżką lub widelcem, dodać jeszcze tyle mleka lub wody, żeby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Napełnić foremki do 3/4 wysokości. Wystarczyło mi na 12 foremek. Wstawić na 23 minuty do piekarnika nagrzanego do 200-220C. Mój piekarnik był nagrzany do 200C, po 23 minutach sprawdziłam patyczkiem jedną babeczkę i to jeszcze nie było to...Tzn. była mokra w środku, nieupieczona. Więc podkręciłam ciut do 220C i dałam jeszcze...około 4 minut. I potem było już baaardzo dobrze.
Przeprowadziłam się do starego telefonu. Precz z dotykowymi wymysłami, które robią kiepskie zdjęcia!! Oto zdjęcia ze 'staruszka' z normalną oldskulową klawiaturą. Jestem zadowolona, ale Mikołaj mógłby mi przynieść przy najbliższej okazji jakiś fotoaparat do robienia fotografii. Nie obrażę się. Poza tym byłam super grzeczna - mam świadków.
2 komentarze:
Wyglądają bardzo apetycznie. Wypróbuję.
wypróbuj koniecznie! może mi powiesz ile trzeba dawać tego proszku do pieczenia lub sody, bo cały czas nie jestem pewna..:)
Prześlij komentarz